Pierwsza karteczka zrobiona, ot tak sobie, ale wpasowała się we wczorajsze święto, mąż się śmiał, że to mała Violetka, ale niestety nie, mała Violetka nigdy nie miała niestety długich włosów. Trochę oszukany shaker, wrzuciłam tam serduszkowe cekinki, ale jakby było za dużo i zostawiłam bez.
i jeszcze dalsza częśc kolorowania Izkowych anielic.
Wiem do mistrzostwa kolorowania, to mi daleko, ale sprawia mi to wielką radość więc koloruję.