Ślubnie za sprawą mojej córeczki i zięcia 🙂 Kilka rzeczy dla nich robiłam, powędrowały do nich od rodzinki 🙂 To najpierw karteczka:
Potem powstał box:
i na koniec prezent ode mnie:
tam gdzie są kokardki był balast, czyli kupony totolotka, niestety pożytek z kuponów niewielki (26 zł)
a teraz wisienka na torcie, czyli moja kochana Młoda Para
W następnym poście obiecane jęzówki 🙂 Miłego weekendu