Po raz pierwszy w tym roku jeżówki, inny rodzaj, z wykrojnika. A to za sprawą mojej psiapsiołki Ulci, która będąc na zakupach, zauważyła ten wykrojnik i wiedząc ja je uwielbiam kupiła mi go.
Oczywiście na jednej wersji kolorystycznej się skończyć nie mogło.
Kwiatki wycięłam z białego papieru, a pokolorowałam promarkerami.
Razem z Agą, testujemy wzorek wielkanocny, który otrzymaliśmy od firmy Coricamo.
Ja mam takie słodkie kurczaczki, a Aga zajączka. Niebawem, pokażę Wam postępy w wyszywaniu.
To jak, które jeżówki fajniejsze, moje stare czy nowe.