Tym razem szału nie ma, po kartowaniu komunijnym do kartek na wyzwania usiadłam dopiero wczoraj, dlatego powstały zwyklaczki. To zaczynami od Ani.
to tak pierwsza- nutki:
druga – baranek
i trzecia – bombka:
i wymagany kolażyk:
powstał jeszcze exploding box i zawiera on modlitewnik, więc wpisuje się w alternatywę baranka.
To teraz Ulcia, i tu miała być haftowana, ale jak się jest gapą i robi na ostatnią chwilkę to się tak ma. Zaczęłam haft pana ciastka z serduchem i w połowie hafty patrzę ręką przesunięta, więc hafcik wylądował prawie za oknem ze złości, i tak musiał powstać zwyklaczek, mam nadzieję, że Ulcia zaliczy te serca na wstążeczce.
zamiast ciastka jest pingwinek.
Ciastek -pierniczek i tak powstanie bo wzorek mnie zauroczył, nawet już widziałam kartkę z nim w każdym szczególe, w głowie oczywiście :).
Została jeszcze Inka, ale tutaj pomysł już w głowie.