I mnie opanowała lawendowa gorączka, więc powstały 3 lawendowe woreczki. Zobaczyłam gdzieś w necie lawendowego aniołka i powstał 1 na jego podobieństwo. A poniżej efekt mojej pracy, haftowałam na kanwie lnianej 18 dwoma nitkami muliny.
Woreczki:
A tu lawendowy aniołek dla mojej psiapiółki Elusi :).
Niesamowicie pięknie pachną moje woreczki i aniołek, zapach roznosi się po całym pokoju. Dziękuję wszystkim za odwiedzanie mojego bloga i komentarze;).