U mnie powstał kolejny lawendowy anioł. W środku aniołka znajduję się suszona lawenda z jesiennych działkowych zbiorów, w związku z czym pachnie obłędnie. Ponieważ kolorystyka pasuje do październikowego wyzwania w szufladzie więc zgłaszam anioła na wyzwanie.
A mój anioł prezentuje się tak:
A tu zbliżenie na hafcik a to było małe wyzwanie bo haftowałam na lnie obrazkowym 1×1.
Oj z moich małych zbiorów mam jeszcze lawendy na jeszcze jeden woreczek no i pewnie powstanie kolejny anioł.
Piękny anioł! Wyobrażam sobie ten zapach…:)
piękny anioł, zapach musi być niesamowity
Cudo! 🙂 Tylko pozazdroscic tej lawendy <3
Nie dalej jak dwa dni temu oglądałam te aniołki w swoich zbiorach plików i myślałam, że bardzo nadają się na woreczki lawendowe 🙂 Zastanawiałam się, które wybiorę 🙂 A tu proszę, jeden z nih mogę już podziwiać u Ciebie 🙂
Pozdrawiam cieplutko 🙂
miało być NICH oczywiście, „c” się nie wklepało :)))
Super woreczek 🙂 a zapach na pewno bajeczny 🙂
Połączenie bieli i fioletu – cudo!!!!
Prześliczny Aniołek! Powodzenia Violu!
Bardzo ładnie wyszło 🙂 – Trzymam kciuki!
Piękny Aniołek, mnie też nachodzi na taką tematykę ostatnio. Trzymam kciuki. Pozdrawiam.
Tak patrzę i patrzę, cóż to za drobna kanwa, a to len obrazkowy. Jeszcze na nim nie wyszywałam, ale wygląda to bardzo ładnie. Kilka lat temu też haftowałam woreczki na lawendę. Fajny pomysł!
To rzeczywiście len obrazkowy tutaj pokusiłam się 1×1 mordęga przy wyszywaniu ale efekt super:) Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania:)