I mnie opanowała lawendowa gorączka, więc powstały 3 lawendowe woreczki. Zobaczyłam gdzieś w necie lawendowego aniołka i powstał 1 na jego podobieństwo. A poniżej efekt mojej pracy, haftowałam na kanwie lnianej 18 dwoma nitkami muliny.
Woreczki:
A tu lawendowy aniołek dla mojej psiapiółki Elusi :).
Niesamowicie pięknie pachną moje woreczki i aniołek, zapach roznosi się po całym pokoju. Dziękuję wszystkim za odwiedzanie mojego bloga i komentarze;).
Wszystkie sliczne ale mój !!! aniołek najpiękniejszy…
No widzę ,że lawendowa gorączka ogarneła wszystkich zazdroszczę Ci tych woreczków bo wyszytych krzyzykowo nie mam wcale hi hi , ja też jestem w temacie lawendowej i myslę że jakąś literkę alfabetu tez zrobię w tych kolorach , pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuje za miłe słowa.
Piękne woreczki , haft jeszcze piękniejszy;)
Lawenda króluje na wielu blpgach ale u ciebie w oryginalny wydaniu!
Oooo, skąd ja znam te wzorki moje ulubione UB? Aniołek mnie zachwyca!
A ja cały czas czekam na prezentacje twoich woreczków lawendowych 🙂