Wczoraj z Agnieszką z bloga Na tamborku u Agnieszki byłyśmy na warsztatach „Las w słoiku”. Powiem Wam fantastyczne warsztaty, obie byłyśmy z Agą zachwycone. Teraz żałuję, że nie spisałam nazw wszystkich roślinek, które rosną w moim słoiku, a słój jest super dekoracją. A zaczęło się tak:
a potem to już ma zdjęcia gotowego słoiczka:
i jeszcze z Agniesią:
i zbliżenia na słoik:
i z góry:
Na koniec powiem Wam tylko, że każdy kamień, patyk, muszelka musiała zostać dobrana właściwe do pozostałych roślin, aby nie zakłóciła ich wzrostu. Roślinki podlewa się raz na 2 miesiące i podobno co rok będą się odnawiać i wzrastać w słoiku. Postaram się Wam co jakiś czas pokazać mój mały lasek. Mój słoik musi być otwarty, z uwagi na to, że rosną w nim sukulenty. Słoiki innych dziewczyn maja być zamknięte i tylko co jakiś czas przewietrzane. Zadziwiające to prawda, ale podobno roślinki tworzą taki mikroklimat w słoiku, wchodzą w fotosyntezę, rosną i nie więdną 🙂
Warsztaty organizowane są przez Miejskie Centrum Kultury w Bydgoszczy, przez naszą cudowną organizatorkę Dominikę.
Bardzo fajny pomysł na mini ogródek w słoiku! Pozdrawiam serdecznie
Fascynują mnie takie roślinne słoiki. Tylko jak na razie to cena powala. Poczekam aż szał minie.
Niesamowite, takie macie malutkie szklarnie 🙂 Urocze i bardzo urokliwe. Niech Wam roślinki rosną ku uciesze oka 🙂
Wow!!! Ciekawe warsztaty 🙂
Myślałam, że to mniej skomplikowane – taka słoikowa kompozycja, ale co się dziwić kiedy mam na koncie już tyle zasuszonych lub przelanych roślin. Takie warsztaty to musiało być coś naprawdę super.
Tak poza tym to fajnie Was zobaczyć 😀
Wow! Piękna słoikowa kompozycja, jestem zachwycona 🙂 No i jakie miłe spotkanie! 🙂
Ciekawa rzecz takie warsztaty. Przecież rękodzieło to nie tylko, papier nitki czy media. Świetnie się prezentuje Twój ogródek w słoiku:))
Wspaniały leśny zakątek, jestem zdziwiona, że podlewanie co dwa miesiące – coś w sam raz dla mnie, na mój brak pamięci 🙂
Prześliczny ten las;)
O tak, to były bardzo miłe zajęcia 🙂 Już nie mogę się doczekać kiedy się powtórzą 🙂
Mój słoiczek tez prezentuję się całkiem, całkiem 🙂
Niesamowity las Wam wyrósł. Violu, świetnie wyglądasz 🙂
O jakie cudne , taki las w słoiczku też bym chciała.
Pozdrawiam
Piękne kompozycje, a Wy wyglądacie prześlicznie 🙂
Super – własny, mały, śliczny lasek.
Uściski.
Wow, świetna sprawa! Pierwszy raz o tym tu u Corbie czytam, podoba mi sie:):):) Hihi
Kapitalna sprawa, słój wygląda imponująco, koniecznie musisz co jakiś czas pokazywać jak rośnie i się rozwija.
Miło mi Cię też zobaczyć na zdjęciu 🙂
Kilka dni temu zrobiłem las w słoiku bezkosztowo. Jak? To proste: na początek naczynie. W związku z tym, że jest to mój pierwszy „las w słoiku” zrobiony na próbę, wziąłem zwykły 1l słoik. Może nie jest najładniejszy, ale jak roślinki mi przeżyją to za miesiąc-dwa kupię duże, ładne szklane naczynie i zrobię kolejny las. Po wyparzeniu słoika na dno nasypałem ok. 2 cm czystego piasku z pobliskiej plaży. Potem powinna być trochę węgla aktywnego. W związku z tym, że byłem na działce i do apteki było za daleko, a nie kupiłem węgla wcześniej, rozłupałem węgiel do grilla. Następnie wsypałem ok. 5 cm. ziemi ogrodowej. A na koniec krótki spacer po działce i znalazłem maluteńką paprotkę i inne 2 roślinki, które nawet nie wiem jak się nazywają. Na koniec trochę mchu, woda i kompozycja zrobiona. Nie wydałem nawet złotówki, wykorzystałem to co już miałem. Dla osób nie mających działki wystarczy krótki spacer po okolicy i zawsze można znaleźć jakieś roślinki, choćby na przydrożnym rowie – byle nie kraść roślinek z miejskich klombów 🙂
U mnie powstaną kolejne lasy w słoiku, ale już na działce upatrzyłam to i owo co się do nich nada, tylko trzeba pamiętać jakie roślinki z jakimi mogą sobie na spokojnie rosnąć 🙂